Dzisiaj jest dla mnie najgorszy dzień (albo raczej temat) wyzwania blogowego Uli: Trudny moment (i jak go przezwyciężyłam).
Szczerze mówiąc, wolałabym wszystkie swoje życiowe klęski, trudne momenty i cierpienia zachować dla siebie. Po co wywlekać przykre sprawy z przeszłości, a poza tym po kiego grzyba się uzewnętrzniać przed obcymi ludźmi? Mimo iż sporo przeszłam jako dziecko i jako dorosła kobieta, nie zamierzam się tym dzielić na blogu. Powiem Wam jedynie, jak można sobie radzić z problemami:
1. Wygadać się przed prawdziwym przyjacielem lub terapeutą.
2. Znaleźć sobie jakiś cel i na nim się skupić (ja np. wybrałam się w wymarzoną podróż, a potem wyprowadziłam się z domu rodzinnego do swojego pierwszego mieszkania; bardzo mi to pomogło odnaleźć siebie na nowo po traumatycznych przeżyciach).
3. Spełnić minimum jedno marzenie z listy niespełnionych marzeń (mnie udało się spełnić trzy takie marzenia, co znacznie poprawiło mi humor i samoocenę w tym trudnym dla mnie okresie).
A poza tym... trzeba po prostu ten trudny czas przeczekać... w końcu minie i po burzy znowu zaświeci dla nas słońce... :)
A propo trudnych momentów, właśnie jestem w trakcie tzw. "trudnych dni", więc ból rozrywa mnie od środka, wszystko mnie strasznie denerwuje, nie mam ochoty z nikim się widzieć ani z nikim gadać, nawet nie jestem w stanie normalnie prowadzić samochodu... Jak sobie wtedy radzę? Otóż robię sobie tzw. "dzień niedźwiedzia" - leżę w łóżku, zdycham, a samopoczucie poprawia mi nieco mój zestaw ratunkowy: painkiller, czekolada, Coca-Cola i słone paluszki...no i oczywiście mój laptop, wszystkie blogi, które wtedy czytam, oraz youtube.
A jakie Wy macie pomysły na trudne chwile w życiu? xo
Chyba jechałyśmy ''na tym samym wózku'' w dzieciństwie.
OdpowiedzUsuńczekolada na stresior najlepsza! :)
OdpowiedzUsuńhttp://myybooksworld.blogspot.com/ Zapraszam
Na stres najlepszy sport i sex;) No i wszystko co slodkie u mnie odpada,póżniej mam jeszcze większego doła:)
OdpowiedzUsuńsport i seks :) podoba mi się!
UsuńPodoba mi się pomysł ze spełnieniem jakiegoś marzenia. Nigdy o tym nie myślałam w ten sposób, a to rzeczywiście może bardzo podreperować samopoczucie i samoocenę. Obyśmy mogły spełniać te marzenia bez złych motywatorów, ale warto tą metodę zapamiętać :)
OdpowiedzUsuńJa się zawsze biorę do pracy, jakiejkolwiek np. Wyplewie ogródek albo porobie cos twórczego, jak jestem zmęczona to problemy nie są juz takie trudne do rozwiązania, twoje pomysly tez mi się podobają,
OdpowiedzUsuńRacja, zapomniałam o tym wspomnieć, a przecież praca pomaga chyba najbardziej :)
UsuńZnalezienie celu jest bardzo ważne, to troche odwraca uwage od problemu i idzie sie dalej
OdpowiedzUsuńMarzenia to takie małe uparte iskierki, gdzie się nie obejrzysz, wyskakują i domagają się spełnienia :)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaka tymi paluszkami i colą:), ale nie chce mi się ruszyć z kanapy, żeby iść do sklepu.
OdpowiedzUsuńPrzetrawiam je i idę dalej. ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne porady kochana :) Punkt pierwszy obowiązkowy :)
OdpowiedzUsuńTeż mam czasem takie dni. Teraz już wiem co będę z nimi robić :D Świetnie czyta się to co piszesz.Ciesze się że tu wpadłam ;) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń