Witajcie! Dzisiaj mam dla Was manicure z wykorzystaniem mini lakierów do paznokci marki Essie jeszcze z zeszłorocznej kolekcji ('fall 2015 collection') w 2 kolorach: 'with the band' oraz 'in the lobby'.
Pierwszy kolor (tj. 'with the band') to rudy odcień czerwieni, wpadający poniekąd w brązowe nuty (to zależy w dużym stopniu od oświetlenia) i powiem szczerze, że wygląda troszeczkę jak u starszej pani (ja takie kolory nazywam pieszczotliwie "starobabowymi" ;), zatem postanowiłam połączyć go z ciemną śliwką (in the lobby'). Jako duet, manicure nawet mi się podoba, ale mam jeszcze ochotę pokombinować z dwoma pozostałymi brokatowymi odcieniami z kosteczki, tj. 'leggy legend' i 'frock 'n roll'...
Jeśli chodzi o jakość tych lakierów, to standardowo, jak to u Essie: lakiery łatwo się rozprowadzają (choć wolę wersje pełnowymiarowe niż te mini 5 ml, bowiem pędzelek jest wówczas większy i łatwiej się nim maluje), dobrze kryją (optymalny efekt uzyskujemy już po drugiej warstwie), a do tego trzymają się na płytce naprawdę długo, natomiast potem łatwo je zmyć, bez jakichkolwiek przebarwień. Dla mnie piątka z plusem.
Są to już chyba ostatnie tygodnie na taki ciemny mani, bowiem niebawem pożegnamy już na dobre kolekcje jesienno-zimowe i zaczniemy cieszyć się lżejszymi, wiosennymi nowościami... Nie mogę się już tej wiosny doczekać, a Wy? xo
Pierwszy kolor (tj. 'with the band') to rudy odcień czerwieni, wpadający poniekąd w brązowe nuty (to zależy w dużym stopniu od oświetlenia) i powiem szczerze, że wygląda troszeczkę jak u starszej pani (ja takie kolory nazywam pieszczotliwie "starobabowymi" ;), zatem postanowiłam połączyć go z ciemną śliwką (in the lobby'). Jako duet, manicure nawet mi się podoba, ale mam jeszcze ochotę pokombinować z dwoma pozostałymi brokatowymi odcieniami z kosteczki, tj. 'leggy legend' i 'frock 'n roll'...
Jeśli chodzi o jakość tych lakierów, to standardowo, jak to u Essie: lakiery łatwo się rozprowadzają (choć wolę wersje pełnowymiarowe niż te mini 5 ml, bowiem pędzelek jest wówczas większy i łatwiej się nim maluje), dobrze kryją (optymalny efekt uzyskujemy już po drugiej warstwie), a do tego trzymają się na płytce naprawdę długo, natomiast potem łatwo je zmyć, bez jakichkolwiek przebarwień. Dla mnie piątka z plusem.
Są to już chyba ostatnie tygodnie na taki ciemny mani, bowiem niebawem pożegnamy już na dobre kolekcje jesienno-zimowe i zaczniemy cieszyć się lżejszymi, wiosennymi nowościami... Nie mogę się już tej wiosny doczekać, a Wy? xo
Oba bardzo ładne,jednak bardziej kusi czerwień:)
OdpowiedzUsuńO proszę, myślałam, że ten kolor nikomu się nie spodoba! :)
UsuńPoluję na taki burgund..przepiękny odcień.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba! :)
Usuńbardzo ładne kolory ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚliczne kolory i paznokcie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, Dorotko! :)
Usuń