W lutym zużyłam 5 kosmetyków do twarzy, tylko dwa produkty do włosów (szampony), oraz dwie perełki wśród kosmetyków do makijażu - mój ukochany podkład i tusz do rzęs. Zapraszam Was zatem na krótkie podsumowanie...
TWARZ
- Inecto: Pure Coconut Revitalising Facial Scrub 100 ml. Bardzo mocny i wydajny zdzierak. Wszystko by było super, gdyby nie ta parafina w składzie (unikam jej zwłaszcza w produktach do twarzy i do ciała); nie jest dostępny w Polsce, więc i tak nie kupię ponownie, teraz poszukam czegoś delikatniejszego... RECENZJA ZBIOROWA
- Delia Cosmetics: Dermo System, Płyn dwufazowy do demakijażu oczu i ust 200 ml. Nawet spoko płyn, dobrze zmywa wodoodporne konturówki i szminki, oraz eyelinery, kredki i tusze. Był w Joyboxie z lutego 2015 roku, więc zużyłam wreszcie, aczkolwiek nie lubię takich tłustych płynów dwufazowych i nie chcę go ponownie u siebie...
- DermoFuture Precision: Regenerująca kuracja z witaminą C 20 ml. Świetny produkt, dobrze rozjaśnia przebarwienia, odmładza i rozświetla skórę - RECENZJA
- Thalgo: Collagen Cream Wrinkle Smoothing 15 ml. Miniatura kremu przeciwzmarszczkowego z jakiegoś starego Joybox'a; krem drogi, gęsty i treściwy, ładnie pachnie, aczkolwiek dla mnie trochę za ciężki, nawet zimą i trochę mnie niestety pozapychał, więc smarowałam nim szyję i dekolt. Mówiąc krótko: noł, senk ju, senk ju, baj! ;)
- Amaderm: Krem nawilżający UREA 5%, 50 ml. Najgorzej pachnący (tzn. cuchnący śledziem) krem z tej linii, dlatego zużyłam go jako krem do stóp. Takim śmierdziuchem nie byłam w stanie traktować twarzy. U mnie najlepiej sprawdził się czerwony krem Amaderm, z 30% stężeniem mocznika - RECENZJA
WŁOSY
- Dove: Damage Solutions, Szampon Intensive Repair 250 ml. Dostałam go w prezencie od marki na Spotkaniu we Wrocławiu, wraz z odżywką i maską z tej samej linii, jednak są to produkty przeznaczone do zupełnie innego rodzaju włosów niż moje (czyli do suchych). Odżywka i maska powędrowały do kogoś innego, natomiast szampon zużyłam głownie do prania delikatnych tkanin (cudownie pachnie!), czasem umyłam nim głowę, no i 100 ml odlałam w małą buteleczkę mężowi, który ma włosy bardzo suche, a poza tym nie zwraca uwagi na składy kosmetyków.
- FARMONA: Herbal Care, Szampon Pokrzywowy 300 ml. Produkt naturalny o bardzo fajnym składzie, aczkolwiek zawiera SLES. Bardzo dobrze oczyszcza włosy i myje pędzle do makijażu, więc pewnie kiedyś jeszcze go zakupię, tym bardziej, że kupiłam go na promo w Biedrze za całe 5 zeta ;) Jedynym jego minusem jest to, iż okropnie plącze włosy, konieczna jest zatem po nim jakaś odżywka, mgiełka i Tangle Teezer!
MAKIJAŻ
- Bourjois Healthy Mix 30 ml, podkład w odcieniu nr 52 Vanilla. Kocham, idealny podkład do mojej mieszanej skóry, jak widzicie na zdjęciu, zużyłam do cna, nawet urwałam rurkę od pompki, by wydobyć resztki, potem domywałam buteleczkę, aż bardziej nie dało się domyć. Z wielką ochotą kupię go ponownie, tylko chyba w odcieniu 51, bo po zabiegach rozjaśniających ten jest ciut za ciemny.
- Yves Rocher Sexy Pulp 9 ml, w odcieniu 01 Noir (czarny). Również kocham, aktualnie testuję inny (taki złoty) z YR, ale na pewno będę do niego wracać. RECENZJA
Znacie coś z moich śmieci? xo
PS. Wybaczcie, jeśli dodane przez Was komentarze znikają z bloga; pod ostatnim wpisem 'blogger' usuwa praktycznie wszystkie Wasze rozważania - jest mi bardzo przykro z tego powodu, ale nie wiem, co zrobić z tym fantem. Jeśli też macie taki problem, dajcie koniecznie znać!
Bardzo fajny post:) Dużo kosmetyków, ale j używałam tylko szamponu z Dove i byłam z niego zadowolona:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Monika
Szampon na pewno fajny, tylko po prostu nie do moich przetłuszczających się i cienkich włosów...
UsuńWidzę genialny podkład! :D
OdpowiedzUsuńhttp://lone-gunmens.blogspot.com
healthy mix u mnie niestety zupełnie się nie spisuje. Na mojej suchej skórze wyglądał okropnie :)
OdpowiedzUsuńTo niedobrze... może to kwestia pielęgnacji? Ja mam bardzo suchą skórę na policzkach i jest ok, ale zauważyłam, że kluczową sprawą jest krem do twarzy, jakiego używam
UsuńJestem ciekawa tej kuracji z witaminą C;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna jest, ale pod koniec już skóra trochę była zaczerwieniona, dobrze że się skończyła, bo co za dużo wit. c, to niezdrowo ;)
Usuńkolejny świetny post..kocham twojego bloga!:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam czytać takiego typu posty:)
miło było gdybyś skomentowała albo zaobserwowała mojego bloga
odwdzięczam się:)--> mój blog - klik
Dwufazówkę z Delii wylałam do zlewu, bo to był sam tłuszcz ;) Healthy Mix coś ostatnio zaczyna mi zanikać na twarzy, więc też mi podpadł ;)
OdpowiedzUsuńUuu, to słabo! Mnie na szczęście HM pasował do końca :)
UsuńNa ten krem z Tołpy czaję się już jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńTe kremy warto kupować w Biedronce, bo są dużo tańsze i czasami można trafić na promocje :)
UsuńBardzo fajne denko ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSzampon Dove bardzo lubię tam samo jak Healthy mix:)
OdpowiedzUsuńwow ! nigdy nie widzialam tak wyczyszczonej butelki po podkladzie :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie widziałaś po tym czyszczeniu mojej umywalki ;)
Usuńnice blog, like it! :) I follow you :)
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.rs/
sporo zużyłaś :D
OdpowiedzUsuńJak na jeden miesiąc, to owszem :)
UsuńTusz z YR na początku bardzo lubiłam, później jednak stwierdziłam, że jest dość średni jak na swoją cenę.
OdpowiedzUsuńJa już dwa razy dostałam go jako gratis do zakupów online i bardzo sobie chwalę; zazwyczaj widzę go w promocji za 40 zł i uważam, że jest to dobra cena :)
Usuńkilka kosmetyków znam ; ) ale sama nie miałam okazji ich stosować, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie ten tusz z YR się nie sprawdził ;/
OdpowiedzUsuńNo to wnioskuję, że jestem chyba jakaś inna; uwielbiam tę grubą szczotę i efekt na rzęsach :)
Usuńbardzo lubię podkład healthy mix :)
OdpowiedzUsuńLubię ten tusz do rzęs! ;)
OdpowiedzUsuń______________________
PERSONAL STYLE BLOG
http://evdaily.blogspot.com
Ależ cudeńka tutaj masz! Na pewno na któryś z kosmetyków się skuszę, ponieważ większości nie znam!
OdpowiedzUsuńhttp://clauddfashion.blogspot.com
Tusz Sexi Pulp uwielbiam! Przepięknie rozdziela rzęsy i unosi je od nasady :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, a do tego mnie nie uczula i nie wysusza rzęs, więc duży plus :)
UsuńTak idealnie wyczyszczone pudełko z podkładu mnie zachwyciło wręcz, szkoda, ze ja swoje wyrzuciłam, mogłam podkład z tubki tam przelać ;c
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNieźle Ci poszło z tym denkiem :) Dla mnie zapach jest bardzo ważny, dlatego też nie mogłam znieść tych kremów, co za pomysły żeby raczyć ludzi takimi śmierdziuchami. :/ Serum DermoFuture też oddałam, ciekawa jestem czy się sprawdził. Ciekawi mnie krem z Thalgo :)
OdpowiedzUsuńJa tych śmierdziuchów już więcej nie chcę u siebie, jedynie ten czerwony może kupię, bo działanie było genialne na moje stopy...aczkolwiek SheFoot też są fajne i ładnie pachną :)
UsuńMnie również nie sprawdził się te szampon Dove:( Spore zużycie:) Zapraszam do siebie na rozdanie:)) http://angelikowo.blogspot.com/ Pozdrawiam serdecznie:))))
OdpowiedzUsuń