Żegnamy maj, także dzisiaj mam dla Was post z małym podsumowaniem i recenzją zbiorczą zużytych w tym miesiącu kosmetyków. Kto lubi tego typu wpisy, zapraszam dalej, a kto nie kuma o co w tym chodzi, to niech nie marudzi i zajrzy niebawem po recenzje bardzo fajnych produktów, które mam dla Was w zanadrzu...
TWARZ
Balneokosmetyki - Biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy 200 ml - bardzo dobry produkt, który polecam nie tylko osobom zmagającym się z trądzikiem. Doskonale oczyszcza buzię, ale jej nie wysusza ani nie ściąga. RECENZJA
Tołpa: dermo face, physio. Płyn micelarny do mycia twarzy i oczu, 200 ml. Moje ostatnie odkrycie, pobił nawet różowego Garniera! RECENZJA
Była jeszcze 30 ml miniatura kremu intensywnie nawilżającego Bandi Hydro Care z marcowego beGLOSSY (KLIK), ale też wyrzuciłam wcześniej do kosza. Krem w ogóle mnie nie zachwycił. Nawilżenie było za słabe dla mojej mieszanej cery. Nie polecam i nie kupię.
WŁOSY
Receptury Agafii - Tradycyjny syberyjski szampon objętość i puszystość włosów na kwiatowym propolisie - 600 ml. Ten szampon zupełnie się u mnie nie sprawdził: ma glutowatą konsystencję, po nim moje włosy rosną jak dzikie i nie chcą się układać (tj. każdy w inną stronę). Zużyłam jako żel pod prysznic.
Tołps: green, odbudowa - regenerujący szampon do włosów zniszczonych 200 ml - mój ulubieniec, zdecydowanie jeszcze do niego wrócę. RECENZJA
Schwarzkopf: got2be - Volumania big volume 300 ml - lakier do włosów, który ładnie pachniał i faktycznie dodawał objętości. Lubiłam go, mimo iż trochę sklejał włosy.
-417 Catharsis Vitamin Mineral Shampoo (miniatura 40 ml) - był ok, ale bez rewelacji; starczył mi ledwie na 3 czy 4 użycia. Wiem, że jest dosyć drogi, więc raczej do niego nie wrócę.
Sylveco - Lniana maska do włosów 500 ml. Uwielbiałam ją za działanie, mimo iż nie pachniała zbyt ładnie. Na pewno kupię ponownie. RECENZJA
Standardowo, zużyłam również farbę do włosów L'Oreal Casting Creme Gloss oraz suchy szampon Batiste (nie ma go na zdjęciu, ponieważ przypadkowo wyrzuciłam butlę do kosza). Dla mnie najlepsze w swoim rodzaju.
CIAŁO
AVON - Planet Spa, Relaksując mgiełka do pościeli Rumianek i Lawenda 100 ml - bardzo przyjemny i mega wydajny odświeżacz powietrza o cudnym zapachu. Polecam. RECENZJA
Love me green - Organic revitalising hand cream, 75ml. Przyjemny i skutecznie nawilżający krem do rąk o bardzo dobrym składzie (w 98 % naturalny). RECENZJA
VICHY - Ideal Body Serum-milk (miniatura 30 ml). Genialny zapach, konsystencja i działanie nawilżająco-wygładzające zauważalne już po pierwszym użyciu. Niestety, miniatura starczyła mi tylko na tydzień smarowania tym cudem, a ze względu na wysoką cenę (ok. 79 zł) nie kupię mleczka pełnowymiarowego.
The Secret Soap Store - Wyszczuplające masło do ciała (pomarańcza), 200 ml. Bardzo przyjemny produkt, wspominałam o nim TUTAJ w ulubieńcach marca. Konsystencja trochę za gęsta na sezon wiosenno-letni, ale kto wie... być może jeszcze kiedyś do niego wrócę...
MAKIJAŻ
Żegnam 3 produkty do makijażu, które niestety nie do końca się u mnie nie sprawdziły, i które już są za stare i nie nadają się do użytku (a zatem ważą się lub szczypią mnie już po nich oczy). Odsyłam Was do pełnych recenzji:
Revlon, Colorburst Matte Balm (kolor Mischievous) - Nie sprawdziła się na dłuższą metę: ważyła się na ustach, brzydko wyglądała. Miałam jej używać jako korektor sińców pod oczami, ale jest już za stara. RECENZJA
Arbonne - Sugar Plum Baked Palette. Niby była ok, ale potem okazało się, że nie moje kolory, nie używałam jej prawie wcale, a że jest wegańska, to już się popsuła i szczypią mnie po tych cieniach oczy. Nie kupię ponownie, jest droga (160 zł) i moim zdaniem, nie warta tej ceny. RECENZJA
Yves Rocher, Mascara Volume Elixir 9ml. Zachwycałam się nią TUTAJ, ale niestety po odstawieniu odżywki do rzęs, mascara zaczęła się strasznie kruszyć i szczypać w oczy. Wyrzucam i jednak nie wrócę do niej nigdy więcej.
Znacie któryś z tych kosmetyków? Jeśli tak, to jak się u Was sprawdził? xo
Nic z tych produktów nie miałam, ale ciekawi mnie ten szampon Tołpa:)
OdpowiedzUsuńJeśli nie przeszkadza Ci lekko glutkowata konsystencja, to polecam gorąco, zwłaszcza ze względu na działanie. Po nim (w duecie z odżywką, która pomaga rozczesać włosy) fryzura cudnie się układa, nawet gdy od pół roku nie podcinałam włosów :)
UsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńSporo zużywam, a zapasy i tak wciąż duże...
UsuńFarbę także mam w denku :)
OdpowiedzUsuńWidziałam, bardzo przyjemny blond :)
UsuńBardzo ładne denko :) Nie miałam jednam żadnego z tych produktów.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak ja to robię w tym roku, że tyle tego jest co miesiąc...
UsuńWiększość znam tylko ze slyszenia, dużo ciekawych produktów :-)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTen żel z Balneokosmetyków już za mną kiedyś chodził, ale ciągle mam coś innego do sprawdzenia ;) A płyn z Tołpy kiedyś już miałam i mnie nie zachwycił kompletnie :(
OdpowiedzUsuńWiem, że ten micel nie wszystkich zachwyca, jednak u mnie sprawdził się idealnie :) natomiast ten krem bb, który dostałyśmy na Meet Beauty wzbudza we mnie skrajne emocje... ;)
UsuńTakie duże denko, a ja nie znam żadnego produktu ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze wszystko przed Tobą...
UsuńJa właśnie mam ochotę na szampon Agafii tylko w wersji wzmacniającej. Mam odżywkę i sprawdza się cudownie, więc chcę wzmocnić efekt szamponem, mam nadzieję, ze podziała :D
OdpowiedzUsuńTo jestem ciekawa, czy z szamponu będziesz zadowolona. Ja miałam już kilka szamponów i odżywek Agafii, i po nich moje włosy są "dzikie" i wyglądają fatalnie. Plus za składy i za to, że pobudzają wzrost włosa (oraz wysyp baby hair).
UsuńTołpa lepsza od garniera? Nie sądziłam że może być lepiej :O
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś sądziłam, że Garnier najlepszy, ale ostatnio miałam wrażenie, że lekko wysuszył mi buzię :( mimo to, zapewne jeszcze wrócę do obu. Na razie testuję Lirene...
UsuńSzkoda, że nie sprawdził Ci się szampon Agafi ...
OdpowiedzUsuńZ Agafii moim hitem jest solny scrub do ciała oraz maseczki do twarzy - uwielbiam je! :) Szamponom mówię jednak zdecydowane i stanowcze NIE ;)
UsuńFajne denko :) Miło się obejrzało i przeczytało opinie :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOprócz Batiste, nie miałam żadnego z tych kosmetyków :) Skoro po szamponie Agafii włosy szybko rosną, to muszę go mieć :D Przynajmniej do pierwszego mycia ;)
OdpowiedzUsuńHa, to ciekawa jestem, jak u Ciebie urosną, i czy też będziesz miała każdy włos w inną stronę ;)))))
UsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków, ale ciekawią mnie produkty Secret Soap Store. Może kiedyś po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńNa pewno! jeszcze wszystko przed Tobą, kochana! xo
UsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńKusi mnie maska lniana :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo dobra, choć nie pachnie zbyt rewelacyjnie :)
UsuńKolejna pozytywna recenzja maski do włosów Sylveco;)!
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziła się rewelacyjnie; aktualnie testuję maskę aloesową do włosów z Pilomaxu, ale to nie to samo :/
Usuń