Wczorajsze beGLOSSY tak mnie rozczarowało swoją zawartością, że tuż po otwarciu cisnęłam pudełko w kąt, zapomniałam o nim i dopiero dzisiaj zrobiłam drugie podejście, specjalnie dla moich czytelniczek, które czekają na openbox'y. Jednak po ostatniej zacnej edycji, będzie bardzo lapidarnie i bez zachwytów :/
W zasadzie, w majowym pudełku znalazłam tylko jeden produkt pełnowymiarowy, który wykorzystam i jest to Pudrowo-matująca mgiełka w sprayu Pore&Matt Control marki EFEKTIMA (100 ml). Przyciągałam od jakiegoś czasu mgiełkę w pudełku, ale nawilżającą. No nic, taka też może się przyda na lato, także produkt mimo wszystko ciekawy. Nie mam pojęcia, ile kosztuje i gdzie można ją kupić, ale będę wdzięczna za podpowiedzi.
Niestety, poza mgiełką, w mojej wersji pudełka znalazły się niezbyt ciekawe produkty pełnowymiarowe. Kolejnym kosmetykiem jest bowiem lakier do paznokci (kolor nr 934) marki COLOR CLUB, o pojemności aż 15 ml. Dla mnie to zdecydowanie za dużo, produktu nie zużyję, gdyż mam już kilka podobnych nudziaków w kolekcji, zatem pewnie podaruję komuś w prezencie...
Ostatnim produktem pełnowymiarowym jest... UWAGA: saszetka jednorazowego użytku, w której znajduje się Maska do stóp regenerująco-odprężająca SHEFOOT (10 ml). Markę lubię, miałam już kilka ich produktów, ale ten kosmetyk to jakaś kpina, użyję raz, wyrzucę i pewnie zapomnę. LOL albo ŻAL, sama nie wiem, jak o tym myśleć.
Następnie dwie miniatury: VICHY Mleczko-serum do ciała Ideal Body (30 ml) oraz CHARMINE ROSE Beta-Hypo Cream SPF30 (15 ml). Ok, kosmetyki może i fajne, ale takie pojemności starczą mi zaledwie na użycie parę razy, co moim zdaniem jest za mało, by wyrobić sobie zdanie o produkcie.
Na osłodę lub na złagodzenie wkurzenia, beGLOSSY dorzuciło nam do pudełka prezent w postaci kuponów rabatowych (do Golden Rose i BingoSpa), próbki kremu ochronnego do twarzy z SPF50 Farmona oraz perfum CALVIN KLEIN CK2 (1,2 ml). Ok, lubię zniżki i markę CK, ale takie próbki to się dostaje gratis do zakupów w Douglas'ie albo nawet w czasopismach. Tak czy inaczej, dupa blada... :/
Jest to moje czwarte pudełko z pakietu 6-miesięcznego i jak dotąd, najsłabsze. Przykładowo, wiosenne pudełko Joybox, za te same pieniądze, jest po brzegi wypchane produktami pełnowymiarowymi, więc beGLOSSY w tym miesiącu to po prostu porażka. Jeśli mam być szczera, to jestem rozczarowana i zła. Liczę po cichu na to, że w czerwcu się poprawią. I tym optymistycznym akcentem żegnam się z Wami. Do następnego, xo
Właśnie z tego powowdu nie subskrybuję żadnych pedełek, boje się rozczarowania! Ale ostatnio mam ochotę na "Naturalnie z pudełka", mają dużo ciekawych eko kosmetyków w ofercie)))
OdpowiedzUsuńTak, ale dla mnie to pudełko jest trochę za drogie. Za to czerwcowy Joybox zapowiada się bardzo ciekawie, m.in. ma być Vianek, Biolaven & Sylveco, beOrganic, CD, Yasumi i Yankee Candle! :)
UsuńNio to rzeczywiście niezbyt ciekawa zawartość. Wręcz Tra-de-dży. ;-)
OdpowiedzUsuńNo właśnie mi rozbrzmiewa za uchem BeeGees ;)
UsuńFatalne to pudelko
OdpowiedzUsuńFatalne to dosyć adekwatne słowo w tej sytuacji :(
UsuńFaktycznie akurat u Ciebie kiepsko. Ja dostałam krem Bandi i w prezencie kosmetyczkę Vichy z kremem i wodą termalną więc zupełnie inaczej wyglądają nasze pudełka ;(
OdpowiedzUsuńKrem Bandi miałam z wcześniejszego pudełka, ale nie najlepiej nawilżał moją kapryśną i mieszaną skórę, z kolei ta kosmetyczka z kremem i wodą termalną bardzo by mnie ucieszyła.
UsuńAle słabizna, byłabym zła!
OdpowiedzUsuńNo ja jestem! :/
UsuńOni to zawsze komentują, że to z zasady jest pudełko z produktami do testowania więc miniaturami. Tak czy inaczej nie podoba mi się.
OdpowiedzUsuńMasz rację, zawsze potrafią się jakoś wybronić przed niezadowolonymi klientkami... no cóż, raz lepiej, raz gorzej...
UsuńSłabiutko... Wartość, ani zawartość nie powalają.. Ja zdecydowałam, że nie będę brała już pudełek całkowicie w ciemno, generalnie staram się ograniczyć zakupy pudełek, od czasu do czasu skuszę się na Joy Boxa lub Pretty Boxa :D
OdpowiedzUsuńI to są najbardziej opłacalne opcje na rynku.
UsuńBeznadziejne to pudełko :/ Ja ostatnio używałam dwóch lakierów do paznokci tej marki i totalnie się u mnie nie sprawdziły. I wcale nie żebym była jakaś super mega wymagająca przez to, że zaczęłam stosować lakiery hybrydowe. Ale jeśli po nałożeniu bazy, dwóch warstw lakieru i top coatu, lakier odpada na drugi dzień i odpryskuje to chyba coś jest nie tak :/
OdpowiedzUsuńWidziałam Twoją recenzję i te lakiery na zdjęciach i to mnie baaardzo zniechęciło. Może jeszcze poszukam jakichś opinii, bo trzeba przyznać, że mają dobre składy...
UsuńTragedia :( Ostatnio zawartość pudełek "niespodzianek" bardzo mnie rozczarowuje i cieszę się, że żadnego nie subskrybuję ;)
OdpowiedzUsuńGood for you, kochana! Niespodzianki często zawodzą, więc nie ma to jak Joybox (wiem, że też bardzo lubisz) ;) xo
UsuńSłabe to pudełko... Ogólnie ostatnio coraz mniej mnie zachwycają, cieszę się, że nie zdecydowałam się na subskrypcję :)
OdpowiedzUsuńI dobrze zrobiłaś :)
Usuńz każdym kolejnym miesiącem przeglądania pudełek na blogach coraz bardziej cieszę się, że ich nie zamawiam.. słabiutko :(
OdpowiedzUsuńJak jest taka lipa, to się nawet nie chce tego fotografować i o tym pisać. Ale zostały mi jeszcze tylko 2 boxy w tym pakiecie, potem mówię pass.
UsuńZainteresowała mnie ta mgiełka, jestem ciekawa jak by się sprawdziła w lecie ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tego samego jestem ciekawa :)
UsuńFaktycznie słaba zawartość...na nowy Joybox się czaisz? ;>>
OdpowiedzUsuńNo raczej! Zapowiadali ciekawe marki, więc kupię na bank :)
UsuńNie za ciekawa odsłona pudełka ...
OdpowiedzUsuńNo niestety :(
UsuńZawartość całkiem przyjemna, choć poprzednia bardziej przypadłą mi do gustu ;) Nie jestem fanką kosmetyków Vichy i tych do pielęgnacji stóp :D
OdpowiedzUsuńPoprzednia edycja to była petarda! Też fanką Vichy nie jestem, ale mleczko jest cudowne - żal tylko, że taka mała miniaturka :/
Usuń