Uwielbiam dostawać świeczki zapachowe jako dodatek do beauty boxów. Uważam, że nie samymi kosmetykami człowiek żyje, a zapach w domu jest dla mnie równie ważny, co ładny wystrój. Dzisiaj zapraszam Was na moje odczucia odnośnie samplera YANKEE CANDLE Cranberry Pear, który trafił mi się w wyprzedażowym pudełku Joybox Surprise.
Zacznijmy od tego, jak zapach opisuje producent - na stronach różnych sklepów internetowych wyczytamy, że ten zapach to wyjęta z pieca tarta z gruszkami i syropem żurawinowym lub też pieczone gruszki zatopione w syropie żurawinowym. Dla mnie -miłośniczki zarówno słodkich wypieków, jak i zapachów owocowych, taki miks brzmi po prostu jak ideał. W praktyce jednak sprawa wygląda nieco inaczej...
W moim odczuciu, Cranberry Pear to przede wszystkim lekko kwaskowata żurawina połączona ze słodkim zapachem ciasta, niekoniecznie gruszkowym. Gruszki w tej mieszance nie wyczuwam prawie wcale (a szkoda!)... no, może w minimalnym stopniu. W każdym razie, zapach jest z jednej strony orzeźwiający i kwaskowaty (żurawina rządzi!), a z drugiej słodki, lecz nie przesłodzony. W rezultacie, otrzymujemy mieszankę bardzo przyjemną, a przy tym subtelną i nie przytłaczającą. Mimo, iż nie jest to żadna nowość w ofercie marki, to muszę przyznać, że zapach totalnie mnie oczarował i jestem skłonna zakupić go w wersji pełnowymiarowej lub chociażby w średnim słoiku. xo
PS. Samplery mają to do siebie, że są znacznie mniej intensywne od wosków czy świec w szkle (kosztują 11 zł i palą się 15 godzin). Ich plusem natomiast jest fakt, że umożliwiają wypróbowanie zapachu za niewielką cenę oraz w niezwykle wygodny sposób (tj. bez kruszenia, brudzenia i konieczności posiadania kominka); palimy je po prostu w szklanym kieliszku, który zwykle jest dołączony do świeczki (przynajmniej zawsze w Joybox'ie) i jest git majonez.
Fajnie, że jest połączenie kwaskowatego i słodkiego. Nie lubię typowo przesłodzonych aromatów.
OdpowiedzUsuńJa też nie; jak dla mnie, ta mieszanka jest świetna :)
UsuńMogłabym go wypróbować żurawinę lubię :) + za dołączenie kieliszka do palenia :)
OdpowiedzUsuńAle weź sobie wosk, pachnie mocniej niż sampler!
UsuńChciałabym poznać ten zapach! :-)
OdpowiedzUsuńJak wyżej, polecam wosk lub świecę o tym zapachu ;)
Usuńlubię zapach żurawiny z YC, ale w połączeniu z gruszką jeszcze nigdy nie miałam
OdpowiedzUsuńMyślę, że by Ci się spodobał, choć tej gruszki za bardzo tu nie czuć...
UsuńUwielbiam zapachy Yankee candle! Najczęściej kupuję woski, bo lubię często zmieniać zapachy. Ten wydaje się być ciekawy, chociaż nie wiem czy na dłuższą metę ta żurawina by mi nie przeszkadzała...
OdpowiedzUsuńWarto spróbować zatem samplera :)
UsuńTeż bardzo lubię świeczki jako dodatki w boxach :) akurat mam wosk w tym zapachu w zapasach i chyba czas po niego sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy będzie Ci się podobał :)))))
UsuńZnam ten zapach, ale skoro nie mogę sobie dokładnie przypomnieć jak według mnie pachnie to znaczy, że po prostu nie zrobił na mnie wrażenia. Jeśli jakaś świeczka mi się spodoba to z zamkniętymi oczami zgadnę co to jest :D
OdpowiedzUsuńOj, to faktycznie chyba nie Twoja nuta zapachowa! ;)
UsuńJa uwielbiam wersję zimową!
OdpowiedzUsuńNie miałam :(
UsuńUwielbiam woski zapachowe, ale już dawno nie uzupełniałam zapasów ;)
OdpowiedzUsuńW sezonie wiosenno-letnim mniej się tego pali, aczkolwiek pogoda za oknem ostatnio sprzyja świeczkom i woskom ;)
UsuńJestem wielką fanką zapachów owocowych, to połączenie też lubię jak i każde z żurawinką. Brakuje mi w nim jednak wyczuwalnej gruszki.
OdpowiedzUsuńTeż mi tej gruszki brakuje!
UsuńŻurawina zawsze spoko, więc nawet brak wyczuwalnych gruszek bym przełknęła. Prawdę mówiąc mam dwa samplery z YC i używam ich jak wosków/tart krusząc po trochę i topiąc w kominku, bo palone tradycyjnie są dla mnie zupełnie niewyczuwalne.
OdpowiedzUsuńGenialne rozwiązanie! Sama niestety na to nie wpadłam 🙊🙈🙉
Usuń