Witajcie po przerwie! W tym tygodniu wróciłam z długiego weekendu, który spędziłam w Holandii. Jeśli śledzicie mnie na Instagramie, to zapewne widzieliście już co nieco na Instastories. Była to moja pierwsza wizyta w tym kraju i muszę przyznać, że ogromnie mi się tam podobało. Zwiedziłam przede wszystkim Amsterdam, ale również małą miejscowość Putten i nieco większe miasta, takie jak Arnhem oraz Utrecht, który notabene totalnie skradł moje serce. Zależało mi przede wszystkim na tym, aby zobaczyć choć jeden holenderski wiatrak (widziałam dwa!), spróbować słynnych frytek z majonezem oraz pospacerować ulicami Amsterdamu, pośród urokliwych kamieniczek, kanałów, mostów i... rowerów. Nie ukrywam, że chciałam zobaczyć również dzielnicę czerwonych świateł (tzw. Red Lights District) oraz słynne coffee shop'y i muzea. Niestety, ze względu na brak czasu, muzeum Van Gogha, Rijksmuseum (tj. muzeum narodowe) oraz Dom Anny Frank muszę przełożyć na kolejną wizytę w stolicy Holandii. Tak czy inaczej, zapraszam na moją fotorelację - w części pierwszej fotki z Amsterdamu. Spróbujcie choć w niewielkim stopniu poczuć magiczną atmosferę tego miasta (w myślach trzeba oczywiście dodać charakterystyczny zapach gandzi ;). W kolejnej części zaproszę Was do kolejnych miejsc, które udało mi się zobaczyć w Holandii.
AMSTERDAM
Jeśli coś Was zaciekawiło i macie pytania, piszcie śmiało
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy konstruktywny komentarz!
UWAGA!!! proszę nie spamować i nie umieszczać linków do swoich blogów czy stron. Sama potrafię Was znaleźć w sieci ;)
Korzystanie z tej strony i pozostawianie komentarzy jest jednoznacznym wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnych z art. 13 o Ochronie Danych Osobowych.
Jednocześnie każda osoba ma prawo do dostępu do treści swoich danych osobowych oraz prawo ich poprawienia w razie potrzeby.
- Justyna F (Elfie)