Zazwyczaj tak to jest, że jak zrobimy porządki i wyrzucimy stare, zużyte rzeczy, to stwarzamy miejsce na nowe. I faktycznie, po ostatnim projekcie denko przyszedł czas na kilka nowości. Na początek przedstawię Wam nowe produkty w ramach współprac i testów z markami, a na końcu moje małe zamówienie z douglas.pl i AVON.
MINCER PHARMA
Na pewno widziałyście na Instagramie fotki blogerek urodowych z uroczymi paczuszkami od Mincer Pharma; ja również znalazłam się w tym gronie (*moja instafotka TUTAJ) i niebawem zaczynam swoją przygodę z trzema niezwykle ciekawymi produktami z linii VITA C Infusion: rozjaśniającym kremem pod oczy, nawilżającą mikrodermabrazją oraz przeciwstarzeniowym serum olejkowym. Wszystkie produkty wpisują się idealnie w potrzeby mojej skóry: od niepamiętnych czasów zmagam się z cieniami pod oczami, a od kilku lat walczę również z przebarwieniami, w związku z czym we wrześniu (po nieco spóźnionym urlopie) zacznę domowe zabiegi mikrodermabrazji oraz stosowanie serum z witaminą C... Już się nie mogę doczekać! Jednak już dzisiaj otwieram krem pod oczy, gdyż poprzedni właśnie dobił dna (i, niestety, niewiele zrobił)...
THE BODY SHOP
Ta znana na całym świecie angielska marka przysłała mi do testów maskę do twarzy z nowej linii Superfood: Himalayan Charcoal Purifying Glow Mask. Jest to maseczka z himalajskim węglem, która została stworzona w 100% z naturalnych, wegańskich składników, z formułą bez parabenów, parafiny, silikonu i olei mineralnych. Jak widzicie, została zamknięta w pięknym słoiku z ciemnego szkła, natomiast jej działanie to przede wszystkim: oczyszczanie skóry z zanieczyszczeń i toksyn, usuwanie nadmiaru sebum, złuszczanie i dodawanie blasku. Użyłam jej dopiero dwa razy, ale w drugiej połowie września możecie się spodziewać pełnej recenzji... :)
SESDERMA
Odezwała się do mnie również marka SESDERMA, hiszpański producent znanych i cenionych na całym świecie kosmetyków, które wykorzystują najnowsze innowacje w dziedzinie dermokosmety i antiaging. Firma przysłała mi odnowione serum oraz nawilżający krem z linii C-VIT, których nowe formuły zawierają najbardziej stabilną formę witaminy C, ekstrakt z miłorzębu japońskiego oraz nanotechnologię. Jak obiecuje producent, te produkty mają niwelować wolne rodniki, wspomagać produkcję kolagenu w głębszych warstwach skóry oraz dodawać skórze blasku. Właśnie stosuję "starszą" wersję serum naprawczego z liposomami tej marki i jestem w nim totalnie zakochana (recenzja niebawem!), więc wierzę, iż najnowsze cuda Sesdermy również spiszą się u mnie na medal...
PHYSICIANS FORMULA
Ta amerykańska marka, produkująca naturalną i wegańską kolorówkę, jakiś czas temu pojawiła się w polskich perfumeriach Douglas. Latem zamówiłam sobie tusz do rzęs, eyeliner w pisaku, bronzer i błyszczyk (którego tutaj nie widzicie, gdyż trafił na prezent). Za zakupy produktów tej marki za min. 129 zł można było wtedy otrzymać w prezencie przepiękną złotą kosmetyczkę z logo PF, także musiałam skorzystać z takiej okazji - jest piękna, nieprawdaż? :)
AVON
Jestem konsultantką Avon'u, która od wieków nic nie zamawiała. ;) Ostatnio jednak potrzebowałam czegoś na prezent dla teściowej, więc przy okazji zamówiłam sobie pogrubiający tusz do rzęs z serii LUXE (w moim ulubionym kolorze brązowym), spray do obuwia FootWorks, wodę różaną Naturals (z czystej ciekawości i raczej do przemycia skórzanej tapicerki czy obuwia, ponieważ pielęgnacji Avon raczej staram się unikać), składaną szczotkę do włosów z lusterkiem oraz nożyczki-degażówki Advance Techniques - jeszcze nie wiem, czy będą dla mnie, czy dla mojego psa... ;)
Jak widzicie, pielęgnacji ci u mnie dostatek, natomiast z makijażem raczej skromnie, bo zazwyczaj skromnie się maluję (choć ostatnio mam wrażenie, że powinnam to zmienić :).
Dajcie znać, czy miałyście coś z moich nowości oraz recenzji jakich produktów jesteście najbardziej ciekawe... xoxo
Bardzo jestem ciekawa tych nowych masek z TBS. Wąchałam je 2 dni temu na stoisku i prawie wszystkie bym chciała :)
OdpowiedzUsuńSuper, że masz dostęp do ich salonu stacjonarnego - nie ma to, jak sobie wejść, powąchać, popatrzeć. Ja niestety mam rzadką przyjemność obcować z produktami The Body Shop, więc tym bardziej się cieszę z tej maski ;)
UsuńNajbardziej ciekawi mnie maska z TBS! :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMincer i Sesderma bardzo mnie ciekawią, bo o ile nie mam problemu z kosmetykami do oczyszczania twarzy, to ciężko znaleźć mi coś dobrego z pielęgnacji.
OdpowiedzUsuńMnie też bardzo ciekawią te kosmetyki, ponieważ mam problem z hiperpigmentacją - mam nadzieję, że kuracja nimi mnie zadowoli :)
UsuńTych masek z TBS jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńWiadomo :)
UsuńNajbardziej spodobała mi się maska z THE BODY SHOP - też bym z chęcią ją przetestowała. Czekam z niecierpliwością na recenzję :)
OdpowiedzUsuńBędzie jakoś pod koniec września :)
Usuńten Sesderma jest interesujący, mój obecny "normalizujący" krem mi przesuszył skórę :(
OdpowiedzUsuńNo niestety, tak często bywa - ja dlatego wolę nawilżające kremy od normalizujących czy matujących
UsuńSesderma mnie od dawna ciekawi. Chciałabym poznać kosmetyki, które ma w ofercie.
OdpowiedzUsuńFakt, firma oferuje bardzo ciekawe produkty do pielęgnacji (skierowanej na konkretne problemy skórne), sama jestem ciekawa, jak u mnie się sprawdzą jesienią ;)
UsuńPhysicians formula bardzo lubuenale ten tusz co masz na zdjeciu nie lubialam ... Ogolnie tonkocham.ich opakowania
OdpowiedzUsuńOpakowania mają urocze, ale ten tusz jest kiepski, też się z nim nie polubiłam :/ za jakiś czas planuję o nim napisać parę słów...
UsuńTusz z Physicans bardzo mnie interesuje :)
OdpowiedzUsuńNie polecam, niebawem zobaczysz dlaczego... :/
UsuńSporo tego dobrego! Owocnych testów.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Kasiu! xo
UsuńChętnie poznam bliżej kosmetyki Mincera
OdpowiedzUsuńJa też- na razie zaczęłam poznawanie kremu pod oczy...
UsuńBardzo fajne nowości, ciekawi mnie seria z wit. C :) Widziałam właśnie, że załapałaś się na testy z TBS, gratki :)
OdpowiedzUsuńHej kochana, dzięki! prześlę Ci info nt testowania z TBS na FB :) a witaminka C wpisuje się idealnie w jesienną pielęgnację :)
Usuńi jak zadowolona z PHYSICIANS FORMULA??
OdpowiedzUsuńNa razie poznałam tylko tusz do rzęs, ale jest słaby. Teraz zacznę przygodę z bronzerem i eyelinerem :)
Usuńnie znam tych produktów ;) pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze poznasz... :) pozdr.!
UsuńMaska z TBS zapowiada się nieźle, produkty z witaminą C też, ale w tym momencie skupiam się na oczyszczaniu twarzy, z przebarwieniami na szczęście większych problemów nie mam :) Jestem ciekawa jak produkty sprawdzą się przy dłuższym stosowaniu :)
OdpowiedzUsuńCiesz się, że nie masz przebarwień ale mimo to rób wszystko, aby im zapobiec!
Usuńmam tusz z avonu i jestem z niego bardzo zadowolona, ale mój jest w kolorze śliwkowym/wiśniowym... w kolorze :) zależy jak światło padnie. Ja jestem ciekawa tuszu z Phisician
OdpowiedzUsuńTusz Physician nie sprawdza się dobrze, bardzo się rozmazuje i tworzy pandę :/ za to ten Luxe z Avonu jest o wiele bardziej udany :)
UsuńBardzo ciekawi mnie Twoja opinia na temat maski z The Body Shop - rzadko mam styczność z ich kosmetykami, w sklepie też zbyt często nie bywam :) Ciekawią mnie też produkty z Physicians Formula, ale mam wrażenie, że jakoś by mi nie podpasowały :P
OdpowiedzUsuńCzytałam w komentarzach, że tusz jest dość słaby. Szkoda, bo ma fajne opakowanie :P
Recenzje maski i tuszu już się piszą, także niebawem będziesz mogła się przekonać, co sądzę o tych kosmetykach... :) buziaki! xo
Usuń